Biskup włocławski spotkał się z uczestnikami oazy chorych i niepełnosprawnych
9 lipca 2022 r., tekst: dk. PC; foto: ASK
W licheńskim sanktuarium maryjnym rozpoczął się rekolekcyjno-wypoczynkowy turnus konińskiej grupy oazy chorych i niepełnosprawnych.
W drugim dniu, 9 lipca, uczestników odwiedził biskup włocławski Krzysztof Wętkowski, który przewodniczył Mszy świętej w kościele św. Doroty. W homilii zwrócił uwagę na słowa Jezusa, dodającego swoim uczniom odwagi w wyznawaniu wiary. Ta wiara przejawia się między innymi w uczynkach miłosierdzia – czyli także w bezinteresownej pomocy udzielanej przez wolontariuszy. Biskup włocławski zwrócił też uwagę, że współczesny świat, przywiązując dużą wagę do zdrowia fizycznego, zapomina jednocześnie o potrzebach duszy. Dlatego świadectwo osób, które zmagając się ze swoją chorobą czy niepełnosprawnością – są nie tylko prawdziwymi świadkami wiary, ale też wskazują na prawdziwą wartość ludzkiego życia, którego godność, osadzona w Bogu, nie zależy od aktualnego stanu zdrowia.
Po Eucharystii i obiedzie wszyscy zebrali się jeszcze na dziedzińcu Domu Pielgrzyma Arka, który użyczył gościny uczestnikom turnusu. Była okazja, żeby porozmawiać, pośpiewać i spędzić ze sobą trochę czasu.
Grupa konińska, po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią, powróciła do Lichenia na tradycyjne wakacyjne wczasorekolekcje. Kierownikiem jest ks. Adrian Nowicki, a wspiera go ks. Przemysław Pankowski. Przyjechało ponad sto osób – podopiecznych i wolontariuszy. Dla wielu to pierwsze takie doświadczenie, ale nie brakuje też weteranów, którzy od kilkunastu a nawet kilkudziesięciu lat korzystają z tej formy spędzania wolnego czasu, łącząc wypoczynek z modlitwą i duchowym rozwojem.
Oaza chorych i niepełnosprawnych to szczególne miejsce i czas. Niezwykłe doświadczenie spotkania osób potrzebujących szczególnej troski i opieki z tymi, którzy bezinteresownie angażują się w wolontariat. Ci, którzy przyjechali po raz pierwszy, są pełni zapału choć nie brakuje też obaw i mogą być lekko zagubieni. Jednak korzystając z rad i pomocy bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów oraz spędzając czas z podopiecznymi, bardzo szybko się uczą i poddają tej jedynej w swoim rodzaju atmosferze. A dobro, którym obdarowują innych, wraca do nich zwielokrotnione.