Ostatnia droga śp. biskupa Bronisława Dembowskiego
22 listopada 2019 r., ks. ANUroczystości pogrzebowe zmarłego 16 listopada w wieku 92 lat biskupa seniora Bronisława Dembowskiego rozpoczęły się w piątek 22 listopada. W ostatniej drodze z domu biskupiego i Kurii Diecezjalnej do włocławskiej katedry, w której zgodnie z wolą hierarcha zostanie pochowany, towarzyszyli biskupi, kapłani, osoby zakonne, rodzina i wierni świeccy. Liturgii przewodniczył następca bp. Dembowskiego na stolicy biskupiej we Włocławku bp Wiesław Mering, który podczas Mszy św. wygłosił też homilię.
Po godzinie 13.15 trumna z ciałem zmarłego biskupa seniora Bronisława Jana Marii Dembowskiego została przywieziona do Kurii Diecezjalnej, mieszczącej się na parterze pałacu biskupiego, który przez 11 lat posługi (1992-2003) bp. Dembowskiego jako biskupa diecezjalnego włocławskiego, był jego domem. W otoczeniu pracowników Kurii odmówiona została modlitwa różańcowa. Stopniowo hol wypełniali duchowni i świeccy, którzy przyszli oddać cześć zmarłemu biskupowi. Od godz. 14.00 miało miejsce modlitewne czuwanie w intencji Zmarłego.
O godz. 14.30 odprawiona została pierwsza stacja liturgii pogrzebowej, a następnie przy biciu dzwonów kondukt pogrzebowy wyruszył do katedry. Prowadził go bp Wiesław Mering, a w długiej procesji niesione były wieńce i sztandary, szły siostry zakonne, klerycy, księża z diecezji włocławskiej i warszawskiej oraz biskupi.
Msza św. żałobna w intencji zmarłego biskupa seniora rozpoczęła się krótko po godz. 15.00. Wraz z Biskupem Włocławskim koncelebrowali ją m.in. abp Wacław Depo, abp Grzegorz Ryś i abp Władysław Ziółek, a także bp Stanisław Gębicki, który święcenia biskupie otrzymał z rąk bp. Bronisława Dembowskiego. Na początku odśpiewane zostały psalmy z Nieszporów za zmarłych.
W homilii bp Mering podkreślił, że zmarły biskup jak długo tylko mógł, „w tej katedrze uczestniczył we wszystkich ważnych wydarzeniach Kościoła diecezjalnego, jakby zawsze chciał dawać wyraz, że każdy fragment tej świątyni przesiąknięty jest modlitwą i wiarą w Boga”. Kaznodzieja zaznaczył, że Kościół włocławski żegna biskupa z szacunkiem i wdzięcznością za pracę dla tej diecezji.
Bp Mering przybliżył kapłańską i biskupią drogę bp. Bronisława Dembowskiego, dzieląc ją na etap warszawski i włocławski. Podkreślając, że życie Księdza Biskupa było pracowite, wymieniał: 35 lat był rektorem słynnego kościoła warszawskiego św. Marcina przy ul. Piwnej. „Trzeba by wiele powiedzieć o tamtym czasie, o autorytecie, jakim cieszył się zmarły biskup, o jego roli, jako zwornika jedności ludzi dość różnych poglądów, ludzi gromadzących się z różnych środowisk, (…) Jak wielu potrafił swoją religijnością przekonać do Jezusa, do oporu wobec zła, do wierności wobec samego Boga. Stworzył przy kościele św. Marcina ośrodek opozycyjny, o którym słyszała cała Polska – ośrodek wolnej myśli, bo wolność człowieka cenił najbardziej, ośrodek zdrowego patriotyzmu, bo Polskę kochał nad wszystko. Tam dokonało się 35 lat kapłańskiej służby biskupa Bronisława. Do atmosfery kościoła św. Marcina tęsknił przez całe dalsze życie” – wyznał kaznodzieja.
Drugim warszawskim środowiskiem bp. Dembowskiego wymienionym w kazaniu były Laski ze słynnym zakładem niewidomych. „Klasztor na warszawskim Starym Mieście był jego drugim domem. Tam zawsze był witany jako najmilszy gość, a właściwie jako domownik” – mówił bp Mering. Wymienił też inne środowiska, z którymi związany był bp Dembowski: seminarium duchowne, Papieski Wydział Teologiczny, ruchy charyzmatyczne, w tym Odnowa w Duchu Świętym.
Opisując osobę zmarłego pasterza kaznodzieja podkreślał, że był on człowiekiem kochanym, mądrym, ale zarazem bardzo prostym. Nigdy nie udawał kogoś innego, niż tego, kim był naprawdę. Był człowiekiem głęboko religijnym. Nigdy nie był obojętny wobec ludzi, których spotykał, zawierał serdeczne więzi, które pielęgnował. Mówiąc zaś o wierze bp. Dembowskiego, jego następca na stolicy biskupiej we Włocławku zaznaczył: „z tym skarbem umierał – z Jezusem, który był jego nadzieją. Tę nadzieję nam przekazywał”.
„Wierzę głęboko wraz z całym obecnym tu Kościołem, że Syn Człowieczy rozpoznał w nim swojego sługę dobrego i wiernego – wyznał kaznodzieja. – Dzisiaj jako Kościół Włocławski dziękujemy Bogu za 75 biskupa diecezji, za jego przejęcie się sprawami diecezji, za miłość do seminarium, za powołane nowe parafie, za dokończenie synodu diecezjalnego, za jego działalność ekumeniczną rozpoczętą w kościele św. Marcina, a tutaj gorliwie kontynuowaną, za przyjęcie w sanktuarium licheńskim Ojca Świętego Jana Pawła II, za zamknięcie procesu 108 męczenników, za uroczystości Wielkiego Jubileuszu Roku 2000. Bóg zapłać ci Biskupie Bronisławie, sługo Jezusa dobry i wierny. Na każdej uroczystości diecezjalnej siedziałeś tu w bazylice w swojej stalli, uczestnicząc w modlitwie gorliwiej niż wielu z nas. Bóg zapłać za twój humor, prostotę, dowcip. Bóg zapłać, że Panu swojemu służyłeś i uczyłeś służyć. Wierzymy, że tam usłyszałeś słowa: wejdź do radości swojego Pana” – zakończył homilię bp Wiesław Mering.
Na zakończenie odczytany został „ostatni list” biskupa Bronisława Dembowskiego datowany na 18 sierpnia 2010 roku. Wolą zmarłego hierarchy było, aby został on przeczytany na jego pogrzebie. „W ciągu mojego życia kapłańskiego pragnąłem, aby słowa Pana Jezusa z Ewangelii według św. Jana (3, 16): ‘Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne’, przenikały do mojego serca i umysłu, oraz do serc i umysłów wszystkich, do których zostałem posłany. (…) Te słowa stały się dla mnie źródłem nadziei, gdy rozpoczął się ostatni etap mojego życia. Z pokorą przepraszam wszystkich, którym wyrządziłem jakąkolwiek przykrość. Przepraszam też, jeśli nie spełniłem pokładanej we mnie nadziei. Jednocześnie z całego serca dziękuję za wielką życzliwość, jakiej doznawałem podczas mojej posługi kapłańskiej i biskupiej. Gorąco proszę, abyście polecali moją duszę Miłosiernemu Bogu za przyczyną Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła. Jezu, ufam Tobie! (…) Całą Diecezję, Biskupów – zwłaszcza mojego następcę – Kapłanów i Wszystkich Wiernych, a także warszawską wspólnotę świętomarcińską niech błogosławi Bóg Wszechmogący Ojciec i Syn i Duch Święty” – napisał biskup przed śmiercią.